Archiwalna Strona Powiat Myśliborski
Z uwagi na kwarantannę pracowników Wydziału Komunikacji w Myśliborzu, wszelkie podania/wnioski należy wrzucać do przygotowanej urny, która znajduje się przy wejściu do budynku Starostwa Powiatowego przy ul. Północnej...

kontakt

Miasto i Gmina Barlinek

barlinek ul. Niepodległości 20
74-320 Barlinek
tel. 95 746 55 40

umig@barlinek.pl

Gmina Boleszkowice

boleszkowice ul. Świerczewskiego 24
74-407 Boleszkowice
tel. 95 760 61 24

boleszkowice@boleszkowice.pl

Miasto i Gmina Myślibórz

mysliborz Rynek im. Jana Pawła II 1
74-300 Myślibórz
tel. 95 747 20 61

mysliborz@mysliborz.pl

Miasto i Gmina Dębno

debno ul. J.Piłsudskiego 5
74-400 Dębno
tel. 95 760 30 02

umig@debno.pl

Gmina Nowogródek Pomorski

nowogrdek pomorski ul. A. Mickiewicza 15
74-304 Nowogródek Pomorski
tel. 95 747 17 60

sekretariat.gm @nowogrodekpomorski.pl

AKTUALNOŚCI

2009-07-15 10:53:22

Po Ziemi Myśliborskiej z profesorem Włodzimierzem Mokrym

Rok 1989
Spotykamy się w centrum Myśliborza. Wysłużoną Syreną wiozę doktora Włodzimierza Mokrego na spotkanie wyborcze do Liceum Ogólnokształcącego im. Boh. Westerplatte przy ul. Armii Polskiej 13, gdzie wtedy pracowałem jako nauczyciel fizyki. Czeka na nas młodzież kl. III – IV zgromadzona w auli szkolnej. W tracie spotkania, które miało być tylko spotkaniem kandydata na posła z ramienia Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” na salę wkraczają: kandydatka na posła i kandydat na senatora z ramienia PZPR skierowani tu przez ostatniego sekretarza gminnego tej partii w Myśliborzu.
Tak druzgocącej porażki intruzów tego spotkania nikt chyba się nie spodziewał. Grzmot oklasków w trakcie owacji, jaką młodzież zgotowała doktorowi Włodzimierzowi Mokremu, nie miała chyba precedensu w dotychczasowej historii szkoły. Intruzi wyszli w kompletnej ciszy.
Zwyciężyła idea „Solidarności”, ale także erudycja, kultura osobista i charyzma niezwykłego człowieka. Bogatszego także od nas o kulturę własnego, ukraińskiego narodu.
W tym samym wiosennym dniu w Technikum Hodowlanym w Myśliborzu spotkanie wyborcze z młodzieżą zorganizował polonista i historyk Henryk Piwowarczyk. On miał trudniej. W tej szkole tylko kilku z kilkudziesięciu nauczycieli należało do „Solidarności”. W mojej szkole było akurat odwrotnie.
Henryka Piwowarskiego spotykamy z garstką młodzieży na trawniku na tzw. kręgu naprzeciw szkoły. Dyrekcja zabroniła, w ostatniej chwili, organizacji tego spotkania w budynku szkoły. Niezmącony spokój doktora Mokrego. Sympatyczna rozmowa z młodzieżą o ideach „Solidarności” w duchu partnerstwa i szacunku dla dyskutantów. Podziękowanie dla Henryka Piwowarczyka, który mimo tych trudności spotkanie zorganizował.
 
Rok 1991
Dobiegała końca skrócona kadencja kontraktowego parlamentu. Ruszyła kampania wyborcza. Poseł Włodzimierz Mokry przyjechał z Choszczna, z kierowniczką swego biura poselskiego w tym mieście Teresą Kasior, do Myśliborza, gdzie był częstym gościem (patrz: „Pierwszy poseł Ziemi Myśliborskiej w wolnej RP”). Ruszamy w objazd gminy. Smutna była to podróż. Politycy zrobili już swoje. Już uwierzono, że elity zdradziły naród.
Prawie nikt nie chce z nami rozmawiać. Nie skutkuje erudycja posła Mokrego, ani jego charyzma i łatwość nawiązywania kontaktów. Nie pomaga nawet urok osobisty Teresy Kasior. Tak było zresztą w cały kraju. Mimo tego tylko niewielką liczbą głosów poseł Włodzimierz Mokry przegrywa z lansowanym przez układ polityczny kandydatem z Piły.
Zabrakło miejsca w parlamencie dla osób ideowych jednoznacznie traktujących zasady moralności i etyki, także w polityce. Dla osób kierujących się myślą społeczną sumienia świata – Jana Pawła II. Tak jest do dzisiaj. Niestety.
 
Rok 2009
„Musimy przypomnieć rok 1989 w Myśliborzu. Trzeba, aby przyjechał tu dawny doktor, a obecnie prof. dr. hab. Włodzimierz Mokry”- mówi mi w lutym Henryk Piwowarczyk. Myślałem dokładnie tak samo.
Nawiąż kontakt z profesorem, a ja spróbuję zainteresować sprawą starostwo. Był kontakt, odtąd regularnie podtrzymywany przez Henryka w naszym imieniu. Była szybka i jednoznaczna akceptacja naszego scenariusza przez starostę Andrzeja Potyrę już w marcu. Była modyfikacja organizacji uroczystości obchodów „Narodzin Wolności” przez powołaną komisję w kwietniu, później żmudna praca wielu ludzi ze starostwa i gmin powiatu, aby w jedynym możliwym, na skutek wielu uwarunkowań, dniu 20 czerwca te obchody mogły się odbyć.
Profesora Włodzimierza Mokrego powitaliśmy z Henrykiem i wicestarostą Wojciechem Wojtkiewiczem na dworcu w Gorzowie Wlkp. Późnym wieczorem 19 czerwca. W drodze z Krakowa profesor zdążył w pociągu ocenić kilkanaście prac magisterskich i napisać recenzję rozprawy habilitacyjnej.
Widzieliśmy się z nim 1 czerwca w Gorzowie Wlkp. na miejscowych obchodach 20 rocznicy 4 czerwca 1989 r., gdzie profesor był dominującą postacią w trakcie dyskusji panelowej. Mając kalendarz zajęć określony co do minuty znalazł jednak czas na dwudniowy pobyt w Myśliborzu.
Łzy wzruszenia w trakcie mszy za ojczyznę 20 czerwca podczas wspaniałego koncertu w kościele p.w. Świętego Krzyża połączonych chórów „Exaltabo” i „Melodia” pod dyrekcją Bogdana Komorowskiego, to reakcje wrażliwego, czułego na piękno człowieka.
Więcej łez było w oczach profesora podczas pięknego, bardzo emocjonalnego jego wystąpienia w tracie Uroczystej Sesji Rady Powiatu w Sali widowiskowej MOK. Po ochłonięciu zatroskany szept profesora: „czy ludzie nie wezmą moich łez za gest teatralny?” Nikt rozsądny tak nie pomyśli – uspokajam widząc także ogromne wzruszenie profesora podczas pięknego montażu słowno-muzycznego uczniów Szkoły Muzycznej w Myśliborzu.
Popołudniowe kameralne spotkanie w Muzeum Pojezierza Myśliborskiego prowadzone przez Henryka Piwowarczyka w oprawie pięknej wystawy pamiątek z 1989 roku ze zbiorów Zbigniewa Kosińskiego z Barlinka i Jerzego Jurka z Myśliborza zgromadziło przedstawicieli Komitetów Obywatelskich „ Solidarności” z wszystkich gmin i miast powiatu. Mogli się oni zapoznać również z wystawą dorobku naukowego profesora Włodzimierza Mokrego. Były wspomnienia Wojciecha Szczepanowskiego- prominentnego działacza KO „Solidarności” w Gorzowie Wlkp. i przewodniczącego KO „Solidarności” w Myśliborzu Aleksandra Cholewy, a także Zbigniewa Kosińskiego z Barlinka i innych osób związanych z czerwcowymi wyborami 1989 r. Myśliborska lista tych osób została odtworzona po 20 latach dzięki pamięci Aleksandra Cholewy.
W niedzielę 21 czerwca po mszy św., na którą wybrał się profesor w towarzystwie Henryka Piwowarczyka i rozmowie z ks. kanonikiem Marianem Kucharczykiem, witamy Włodzimierza Mokrego na przystani „Szkunera”. Jest wicestarosta Wojciech Wojtkiewicz, Wojciech Szczepanowski, Jarosław Gnatek, dyrektor „Szkunera” Dariusz Strachota i Bogusław Patroś, który „powozi” stateczkiem wycieczkowym „Inga”. Wypływamy na jezioro.
W okolicy Kruszwina zdumienie profesora nie ma granic. „To wasze jezioro jest tak duże? Sądziłem, że całe jezioro widać z miasta. To jest wasz skarb. To przepiękne jezioro”.
Dobijamy do brzegu plaży w Kruszwinie. Wicestarosta Wojciech Wojtkiewicz objaśnia profesorowi, że w miejscu, gdzie w tej chwili trwają prace ziemne powstanie bezpłatna ( w przeciwieństwie do plaży miejskiej )  plaża ogólnodostępna. Na podstawie opracowywanej dokumentacji powstanie tu ośrodek sportowo rekreacyjny złożony z budynku administracyjno-socjalnego, domków letniskowych, pole campingowe i namiotowe, boiska plażowe i plac zabaw dla dzieci. Obecnie przygotowywana jest mała architektura ogrodowa.
„Dobrze, że to robicie. Takich ośrodków powinno być nad jeziorem kilka. Nie możecie jednak ich budować niszcząc przyrodę. Na szczęście tego nie robicie” – mówi profesor.
Na środku Jeziora Myśliborskiego na prośbę Henryka Piwowarczyka zostaje zatrzymany stateczek „Inga”. Wyłączamy silnik. Zostaje odśpiewana „Barka” na wzór pielgrzymki do Ziemi Świętej, gdzie pieśń tę śpiewano na łodzi znajdującej się na środku Jeziora Galilejskiego. Zrodziła się wtedy myśl, aby tak jak z Jeziora Galilejskiego żyła część mieszkańców przyległych osad, tak z pięknego Jeziora Myśliborskiego żyła część mieszkańców naszej gminy. Początkiem wykorzystania takich możliwości może być budowa ośrodka sportowo-rekreacyjnego w Kruszwinie.
Wracamy do Myśliborza. Po zachwycie urodą naszego jeziora są chwile zadumy i modlitw profesora na grobach cmentarza wojennego i grobie pomordowanych przez czerwonoarmistów w lutym 1945 r. niemieckich mieszkańców Myśliborza.
Mamy do dyspozycji wóz starostwa, którym kieruje wicestarosta Wojciech Wojtkiewicz. Po obiedzie jedziemy do Chwarszczan - słynnych z XIII wiecznej kaplicy templariuszy.
Po drodze przejeżdżamy przez Dębno. „Jak ogromnie na korzyść zmieniło się to miasto” - mówi profesor. Tutaj twórczo skorzystano z praw, które w latach 1989-1991 zaczął stanowić sejm przy aktywnym udziale posła Włodzimierza Mokrego. Podobnie jest w Barlinku. W tych miastach wskazówki miejscowych zegarów wskazują rok 2009. Inaczej jest w Myśliborzu. Niektórzy twierdzą, że wskazówki myśliborskiego zegara nie drgnęły od 1989 r.  Są nawet tacy, którzy mówią, że obracają się one wstecz. Są to gorzkie, ale niestety uzasadnione, uwagi mieszkańców miasteczka zmarnowanych szans. – mówię.
„Jak wam pomóc? Nocą czytałem pożyczony od zakonnic, u których w Myśliborzu mieszkam, „Dzienniczek” siostry Faustyny. Chyba uzasadnione są twierdzenia niektórych osób, że to Myślibórz jest ważniejszy a nie Łagiewniki w kwestii kultu Bożego Miłosierdzia. Stąd ogromna szansa także przez turystykę pielgrzymkową dla waszego miasta” – mówi profesor.
W Chwarszczanach towarzyszy nam radny Rady Powiatu pierwszej kadencji Włodzimierz Mazur – pracownik Urzędu Gminy w Boleszkowicach. W 1989 r. był on przewodniczącym KO „Solidarność” w tej miejscowości.  Wspominając 1989r. Włodzimierz Mazur przypomniał słowa księdza z Boleszkowic, który przed czerwcowymi wyborami tego pamiętnego roku, omijając zakaz agitacji wyborczej w kościołach nakazany przez episkopat mówił, że w wyborach tych należy głosować „przeciwnie niż pogoda”. Wszyscy wiedzieli, że powinni głosować na Włodzimierza Mokrego.
W drodze z Chwarszczan prośba profesora o zatrzymanie się przy kościele w Dębnie. Zostajemy z Henrykiem i wicestarostą w samochodzie szanując samotną wędrówkę śladami przeszłości i samotną modlitwę w świątyni wzorem modlitw z 1989 r.  
Profesora żegnałem z Henrykiem Piwowarczykiem wczesnym rankiem w poniedziałek 22 czerwca w Gorzowie Wlkp. dokąd dowiózł nas samochód służbowy Urzędu Miasta i Gminy w Myśliborzu kierowany przez p. Siewruka. Zmęczony ale także bardzo wzruszony, profesor dziękował za naszym pośrednictwem władzom starostwa i gmin za organizację uroczystości „Narodzin Wolności 1989”, które to obchody nic nie ujmując Gorzowowi i Zielonej Górze, jego zdaniem były w Myśliborzu bogatsze i lepiej zorganizowane oraz wypływały z potrzeby serca. Myśmy dziękowali profesorowi za twórczy udział w tych uroczystościach, za wspaniałe wystąpienia, które z pewnością zostaną zapisane w historii naszego miasta i powiatu. Osobiście za ucztę duchową jaką zgotował nam w ciągu swego pracowitego pobytu w Myśliborzu.
Pisz sercem o profesorze Włodzimierzu Mokrym radzili mi przyjaciele i znajomi. On okazał nam tyle serca 20 lat temu i teraz. Jak tu pisać sercem w „Informatorze Samorządowym”, w którym podawane są suche informacje? W dodatku sercem po by passach – broniłem się.
Profesor zwyczajny to najwyższa godność naukowa w naszym kraju. Wśród profesorów zwyczajnych zdarzają się nienadzwyczajni profesorowie zwyczajni. Są wśród nich także nadzwyczajni profesorowie zwyczajni. Miałem przyjemność i zaszczyt poznać dotąd dwóch nadzwyczajnych profesorów zwyczajnych. Oprócz prof. dr. hab. Włodzimierz Mokrego w trakcie studiów podyplomowych poznałem fizyka jądrowego z UAM w Poznaniu prof. dr. hab. Wojciecha Nawrocika. Obydwu profesorów o zupełnie rozbieżnych specjalnościach łączył jeden fakt. Obydwaj utrzymywali stały kontakt z papieżem Janem Pawłem II. Przypadek ? Ja nie bardzo wierzę w przypadki.
Nie chciałbym, aby mój tekst był odczytany jako materiał gloryfikujący osobę profesora Włodzimierza Mokrego, który nie tylko prywatnie jest człowiekiem niezwykle skromnym i takiej reklamy nie potrzebuje. Celem moim trudnym do wykonania w tak krótkiej formie, była gloryfikacja idei, a później wykazanie, że z diamentów myśli społecznej ( i nie tylko) Jana Pawła II i pereł wartości „Solidarności” w jej pierwszym wydaniu prof. Mokry ocalił i realizuje więcej niż nie znane nam bliżej osoby.
Do tych wartości musimy wrócić, bo to są wartości uniwersalne niezależne od punktu odniesienia. Szczególnie ważne są one Myśliborzu w celu zatrzymania agonii naszego miasteczka i uruchomienia dźwigni jego rozwoju.
Marek Majewski  
         
P.S.
Co byłoby ze mną gdybym nie uczestniczył w wyborach w 1989 r.? – zastanawia się głośno profesor Włodzimierz Mokry. To chyba proste: szybciej skończone byłyby przerwane w tym roku prace nad rozprawą habilitacyjną, szybciej byłaby profesura. Same zyski dla profesora. My byśmy tylko na tym stracili – mówię.


+ dodaj swoją opinie
Autor:
E-mail:
Treść:

Komentarze są własnością ich twórców.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.



Komentarz pojawi się w chwili akceptacji wpisu przez administratorów!

 

eURZĄD

75 lat Pomorza Zachodniego

bip

eboi

elektroniczny samorząd

Internetowy System Umawiania Wizyt w Wydziale Komunikacji

Nieodpłatna pomoc prawna, porady obywatelskie i mediacja

RSO

dzienniki ustaw

monitor polski

dla nieslyszacych

Nieruchomosci

Kalendarz imprez

  Grudzień 2020  
Pn Wt Śr Cz Pt So Ni
  1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31      

 

ISO
ISO 9001

LAUREAT

Obsługa techniczna
ALFA TV

Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Archiwalna Strona